10 min czytania
Jak skutecznie wdrożyć zmianę cyfrową i AI w agencjach marketingowych

Michał Kłak
27 sierpnia 2025


Spis treści:
1. Dlaczego dziś nie da się pominąć AI i automatyzacji - oraz jak utrzymać tempo bez pośpiechu
2. Jak zaplanować transformację cyfrową: jasna wizja, małe iteracje, regularny dialog
3. Techniki wdrażania zmian: jak włączyć całą organizację, a nie tylko „fanów technologii”
4. Rola lidera: jasny kierunek, konsekwentna komunikacja i zwykła ludzka uważność
5. Szkolenia z AI - od lęku do kompetencji, które naprawdę zmieniają codzienną pracę
6. Jak mierzyć postępy i poprawiać kurs bez rozbijania zespołu
7. Przykłady z rynku: co zadziałało, gdy zaangażowano zespół od początku
8. Najczęstsze błędy i mity, które spowalniają cyfrową zmianę w agencjach
9. Jak w iMakeable wspieramy cyfrową ewolucję zespołów agencji
Zmiana cyfrowa w firmie bywa dziś hasłem, które wywołuje w zespołach marketingowych i kreatywnych skrajne emocje - od ekscytacji po obawę przed nieznanym. Tymczasem, gdy tempo wdrażania sztucznej inteligencji rośnie, a automatyzacja procesów staje się standardem w amerykańskich agencjach, liderzy stoją przed konkretnym zadaniem: jak poprowadzić zespół przez tę przemianę tak, by była to ewolucja, a nie chaotyczna rewolucja? W tym artykule pokazujemy, jak zaangażować pracowników w transformację cyfrową i wdrożenie AI, bazując na sprawdzonych technikach oraz przykładach z rynku. Najlepszy start to jasne określenie, co znaczy transformacja cyfrowa w Twojej firmie tu i teraz, oraz konsekwentny wybór modelu stopniowej, przemyślanej zmiany zamiast gwałtownego „od jutra robimy wszystko inaczej”. Dzięki takiemu podejściu łatwiej ograniczyć opór, uniknąć kosztownych pomyłek i zbudować nawyki, które przynoszą wymierne rezultaty operacyjne.
Dlaczego dziś nie da się pominąć AI i automatyzacji - oraz jak utrzymać tempo bez pośpiechu
Agencje marketingowe i kreatywne coraz częściej sięgają po rozwiązania oparte na AI i Machine Learning, aby skracać czas realizacji kampanii, lepiej wykorzystywać dane i personalizować komunikację. Z wielu analiz wynika, że technologie te przekładają się nie tylko na oszczędność godzin pracy, lecz także na realne wyniki finansowe; szerzej opisuje to m.in. raport o tym, jaki jest potencjał ekonomiczny generatywnej AI. Jednocześnie wprowadzanie nowych narzędzi w trybie „odgórnego sprintu” generuje emocje, które dezorganizują codzienną pracę: od obawy o zmianę roli, przez niepokój o jakość, aż po znużenie nadmiarem inicjatyw. Dlatego zamiast jednego „wielkiego” wdrożenia lepsze wyniki przynosi sekwencja mniejszych kroków - takich, które da się zaplanować, zakomunikować i ocenić bez wywracania całej organizacji. Zdefiniuj na start 3-5 kryteriów, po których poznasz, że zespół rzeczywiście korzysta z nowych rozwiązań (np. liczba automatycznie przygotowanych raportów tygodniowo, czas odpowiedzi na brief, udział projektów z użyciem LLM) i od nich uzależnij skalowanie. Taki próg wejścia chroni budżet i pozwala stopniowo podnosić kompetencje, nie spalając energii zespołu.
Jak zaplanować transformację cyfrową: jasna wizja, małe iteracje, regularny dialog
Udane wdrożenia rzadko zaczynają się od wyboru narzędzia. Najpierw potrzebna jest decyzja, co w ogóle chcemy usprawnić: generowanie koncepcji, preprodukcję materiałów, przygotowanie raportów, czy może elementy procesu sprzedażowego. Kiedy wskażemy obszary o największym znaczeniu operacyjnym, łatwiej dopasować zestaw narzędzi i nadać im priorytety. Pomocne są tu sprawdzone ramy, które podpowiadają, jak prowadzić zmianę w etapach - od diagnozy, przez pilotaż, aż po skalowanie; zwięzły przegląd takich podejść oferują m.in. praktyczne strategie transformacji cyfrowej. Istotne jest też to, w jaki sposób rozmawiamy z zespołem o celu i oczekiwanych efektach. Pracownicy obawiają się najczęściej utraty kontroli nad procesem i niejasnych wymagań dotyczących jakości. Rozproszony komunikat „będzie szybciej i lepiej” niczego nie wyjaśnia; konkret „w ciągu 6 tygodni skracamy przygotowanie raportu o 30%, a opis nowej kampanii tworzymy w 20 minut, nie w godzinę” jest jasny i mierzalny. Ustal z zespołem rytm stałych „checkpointów” (np. co dwa tygodnie), w których omawiacie, co działa, co frustruje i co zmieniacie od następnego sprintu - bez ocen personalnych, za to z naciskiem na fakty i prostą dokumentację w playbooku. To buduje poczucie sprawczości i zmniejsza napięcie wokół nieznanego.
Techniki wdrażania zmian: jak włączyć całą organizację, a nie tylko „fanów technologii”
Zmiana cyfrowa nie powiedzie się, jeśli zostanie zamknięta w wąskiej grupie pasjonatów. To, co działa w praktyce, to model, w którym różne role - od kreacji, przez client service, po sprzedaż i finansowe zaplecze - współprojektują nowe sposoby pracy, a nie tylko „dostają” gotowe narzędzia. Warto połączyć trzy poziomy działania: mikro (konkretne przepływy pracy), mezo (koordynacja międzydziałowa) i makro (ramy decyzyjne, bezpieczeństwo danych, standardy jakości). Dzięki temu testy nie kończą się na pojedynczych entuzjastach, tylko przeradzają się w stabilne praktyki, które da się utrzymać po etapie pilotażu. Dobrze sprawdza się też wczesne wyłączenie z planu „efektownych, lecz rzadkich” przypadków użycia na rzecz monotonnych zadań, które zjadają godziny pracy - to właśnie tam powstaje najwięcej trwałych oszczędności. Zanim wybierzesz nowe narzędzie, prześledź 3-4 realne zlecenia z ostatniego kwartału i narysuj obecny workflow: to na nim pokażesz zespołowi, gdzie automatyzacja realnie skraca czas i niweluje liczbę poprawek. Dopiero potem przechodź do pilotażu.
Do najbardziej efektywnych technik należą:
- Tworzenie interdyscyplinarnych grup ambasadorów zmiany, które zbierają potrzeby z działów, tłumaczą sens wdrożeń i prowadzą wewnętrzne demo-daye. Ambasadorzy są pomostem między kierunkiem strategicznym a praktyką codziennej pracy.
- Regularne listening sessions - krótkie, cykliczne spotkania lub ankiety, w których każdy może zgłosić problemy i pomysły dotyczące narzędzi. Dzięki temu zespół staje się współautorem rozwiązań, a nie ich biernym odbiorcą.
- Pilotaże z realnymi case’ami i jasno określonymi progami sukcesu; po testach następuje decyzja: rozwijamy, poprawiamy albo odkładamy. W ten sposób unikasz wdrożeń „na wiarę”.
Świętuj drobne zwycięstwa (np. skrócenie przygotowania propozycji dla klienta o 40%) i pokazuj konkretne liczby - to najlepsze paliwo do dalszej współpracy i budowania nawyku korzystania z nowych narzędzi. Taki rytm wzmacnia morale i usuwa narrację „technologia przeciwko ludziom”.
Rola lidera: jasny kierunek, konsekwentna komunikacja i zwykła ludzka uważność
Lider jest twarzą procesu i zarazem osobą, która „oswaja” tempo zmiany. Pracownicy słuchają nie tego, co mówimy o technologii, ale tego, co mówimy o ich pracy: co będzie inne, jakie będą oczekiwania jakościowe i jak pomożemy nadrobić braki kompetencyjne. Dlatego skuteczny lider nie tylko ogłasza, „po co” i „co” zmieniamy, lecz także pokazuje, „jak” będziemy się uczyć - i „co zrobimy”, gdy coś nie zadziała. W praktyce chodzi o trzy filary. Po pierwsze, przekładamy kierunek na konkretny język zadań (np. standard promptów do LLM w copywritingu, reguły akceptacji draftów, zasady wersjonowania plików). Po drugie, tworzymy bezpieczną przestrzeń na eksperymenty i błędy, chroniąc zespół przed publicznym „wytykaniem” wniosków z pilotaży. Po trzecie, dbamy o indywidualne tempo nauki - to normalne, że senior art director będzie potrzebował innego wsparcia niż account manager. Zaplanuj comiesięczne sesje „office hours” dla zespołu, w których liderzy i specjaliści od AI odpowiadają na pytania 1:1; ta prosta praktyka dramatycznie zmniejsza liczbę „cichych” blokad kompetencyjnych i przyspiesza realne wykorzystanie narzędzi w projektach. Warto także utrzymywać transparentny newsletter wewnętrzny z krótkimi, konkretnymi aktualizacjami - co wdrożone, co w testach, co odrzuciliśmy i dlaczego.
Szkolenia z AI - od lęku do kompetencji, które naprawdę zmieniają codzienną pracę
Obawa przed technologią jest zwykle obawą przed oceną: „Nie nadążę”, „Będę gorszy od młodszych”, „Moja rola zniknie”. Szkolenia, które działają, są projektowane pod konkretne role i zadania - inne dla kreacji, inne dla zespołów sprzedażowych, inne dla działów operacyjnych. W praktyce najlepsze efekty daje połączenie kilku form: krótkich modułów microlearningowych (15-20 minut), intensywnych warsztatów „na własnych materiałach” oraz bieżących konsultacji przy wdrożeniach w toku. Materiały powinny obejmować zarówno podstawy (np. jak bezpiecznie korzystać z LLM i API, jak pisać skuteczne prompty), jak i tematy hybrydowe (np. praca z danymi CRM, audyt jakości wygenerowanych treści, standardy prawno-etyczne). O ile jednorazowe szkolenie potrafi „zapalić” zespół, o tyle dopiero cykl utrwala nawyki i przekłada się na codzienną praktykę. Tu przydatne będą uporządkowane materiały i gotowe schematy prowadzenia zmiany - dobrym punktem odniesienia jest np. zwięzły przewodnik planowania transformacji cyfrowej. Ustal minimalny „zestaw startowy” na pierwsze 8 tygodni (np. 2 moduły microlearningu tygodniowo, jedno wspólne ćwiczenie na realnym case’ie i 30 minut konsultacji 1:1 miesięcznie), a potem przestawiaj akcenty w zależności od feedbacku - ta regularność jest ważniejsza niż skala pojedynczego szkolenia. Dzięki temu rośnie komfort pracy i spada liczba improwizowanych rozwiązań, które później trudno utrzymać.
Jak mierzyć postępy i poprawiać kurs bez rozbijania zespołu
Bez wskaźników nie ma rozmowy o skuteczności. Warto z góry ustalić trzy kategorie efektów: operacyjne, jakościowe i związane z adaptacją zespołu. Do pierwszej zaliczamy m.in. skrócenie czasu wykonania zadań (np. przygotowanie oferty), redukcję liczby poprawek i przewidywalność terminów. Do drugiej - stabilność jakości (np. spójność języka w treściach, przejrzystość raportów, zgodność z wytycznymi prawnymi). Do trzeciej - odsetek osób korzystających z narzędzi, aktywność w szkoleniach, liczbę zgłoszonych usprawnień. Nie chodzi o to, by wszystko mierzyć co do minuty - liczy się trwała tendencja i jej interpretacja. Dobrą praktyką są kwartalne przeglądy, w których łączymy liczby z konkretnymi przykładami projektów: gdzie automatyzacja skróciła proces o 25%, gdzie LLM poprawiły jakość draftów, a gdzie implementacja nie przyniosła zakładanych efektów i wymaga zmiany podejścia. Zaplanuj krótki rytuał retrospektyw: 60 minut raz na kwartał, z trzema prostymi pytaniami - co utrzymać, co poprawić, z czego zrezygnować - oraz decyzjami w formie jasno przypisanych zadań na kolejny okres. Taki mechanizm daje zespołowi realny wpływ na kurs i sprawia, że zmiana nie jest projektem jednorazowym, lecz sposobem pracy.
Przykłady z rynku: co zadziałało, gdy zaangażowano zespół od początku
Historie sukcesów zwykle mają wspólny mianownik: zespoły były włączone w proces od diagnozy po wdrożenie, a liderzy trzymali się rytmu małych, mierzalnych kroków. Dobrym punktem odniesienia jest znany przykład współpracy JPMorgan Chase z Persado, gdzie pracownicy brali udział w projektowaniu i testowaniu wariantów komunikacji wspieranej przez AI; to nie była „czarna skrzynka”, tylko seria pilotaży, których rezultaty analizowano razem, a poprawki wdrażano w kolejnych iteracjach. Podobny mechanizm zastosowały zespoły handlowe i marketingowe w firmach detalicznych, które uczyły się personalizacji komunikacji najpierw na ograniczonych segmentach, dopiero później skalując wdrożenia na całą bazę. W obszarze rozwoju pracowników ciekawie wypada podejście firm, które połączyły platformy szkoleniowe z realnymi projektami i zadaniami „na jutro”, dzięki czemu nauka nie była „obok”, tylko w samym środku pracy - z raportami jakości i prostymi kryteriami akceptacji dla materiałów wytwarzanych z pomocą modeli. Więcej podobnych historii z różnych branż warto przejrzeć jako przykłady cyfrowej transformacji - łączy je to, że organizacje trzymały się iteracyjnego wdrażania i transparentnej komunikacji o efektach. Korzystaj z tych case’ów jako mapy drogowej, ale zawsze filtruj je przez realia własnej agencji: inna skala, inna baza klientów, inne tempo pracy - dlatego pilotaż na Twoich procesach jest ważniejszy niż najgłośniejszy tytuł w branży.
Najczęstsze błędy i mity, które spowalniają cyfrową zmianę w agencjach
- „Automatyzacja zabiera miejsca pracy.” W praktyce automatyzacja uwalnia czas od czynności powtarzalnych, a zespoły mogą przenieść energię na projektowanie rozwiązań i kontakt z klientem. Traktuj automatyzację jako sposób na zmianę struktury zadań, a nie redukcję etatów - to podejście zwiększa gotowość ludzi do nauki.
- „Najpierw technologia, potem ludzie się dostosują.” Narzędzia bez nawyków nie działają. Zacznij od zmiany sposobu pracy i rytuałów zespołowych, a dopiero potem dokładaj kolejne aplikacje.
- „Trzeba zmienić wszystko naraz.” Duże „reformy” paraliżują organizację. Wybierz jeden proces o dużej powtarzalności, zrób pilotaż w 4-6 tygodni i dopiero wtedy planuj skalowanie.
- „Wszyscy potrzebują tego samego szkolenia.” Różne role mają różne zadania i ograniczenia. Projektuj ścieżki rozwojowe dopasowane do ról - inne dla kreacji, inne dla client service, inne dla sprzedaży.
- „Jedno szkolenie wystarczy.” Uczenie to proces. Zaplanuj cykl i stałe wsparcie 1:1 - to utrwala nawyki i minimalizuje regres po pierwszym entuzjazmie.
Jak w iMakeable wspieramy cyfrową ewolucję zespołów agencji
W iMakeable pomagamy firmom przechodzić przez zmianę „bez dymu i luster”: zaczynamy od analizy procesów, wspólnie z zespołem wybieramy 2-3 najbardziej obciążające obszary, przygotowujemy pilotaż z jasnymi progami sukcesu, a dopiero potem rozszerzamy zakres. Łączymy warsztaty na realnych materiałach (prompting do LLM, budowa workflow w narzędziach automatyzacji, ocena jakości) z krótkimi modułami microlearningowymi i konsultacjami 1:1. Dbamy o to, by powstał prosty playbook - standardy, checklisty i reguły bezpieczeństwa danych - który ułatwia skalowanie. Nasze doświadczenie pokazuje, że najtrwalszy efekt przynosi podejście procesowe: małe iteracje, stałe wskaźniki, jasna komunikacja i dopasowane do ról szkolenia z AI. Jeśli chcesz sprawdzić, jak ten model zadziała u Ciebie, napisz do nas - w ramach krótkiej rozmowy roboczej pomożemy wskazać 1-2 procesy, od których warto zacząć, i zaproponujemy plan pilotażu na najbliższe 6-8 tygodni. Dzięki temu transformacja cyfrowa stanie się dla Twojej agencji przewidywalną ewolucją pracy, a nie jednorazowym zrywem bez trwałych rezultatów.
Co możemy dla Ciebie zrobić?
Aplikacje webowe
Stwórz aplikacje webowe z Next.js, które działają błyskawicznie.
Transformacja cyfrowa
Przenieś swoją firmę w XXI wiek i zwiększ jej efektywność.
Automatyzacja procesów
Wykorzystuj efektywniej czas i zautomatyzuj powtarzalne zadania.
AI Development
Wykorzystaj AI, aby stworzyć nową przewagę konkurencyjną.


Jak skutecznie wdrożyć AI w firmie? Praktyczny przewodnik krok po kroku
Sprawdź, jak metodycznie wdrożyć AI w firmie, unikając kosztownych błędów i osiągając wymierne korzyści biznesowe.
8 min czytania

Michał Kłak
25 sierpnia 2025

Jak cyfrowa transformacja zmienia sposób pracy i zwiększa efektywność?
Cyfrowa transformacja automatyzuje procesy, zwiększa efektywność i zmienia model pracy. Sprawdź, jak technologia rewolucjonizuje biznes!
7 min czytania

Michał Kłak
04 marca 2025

Automatyzacja procesów z AI: skuteczność dla firm każdej wielkości
Dowiedz się, jak automatyzacja procesów z AI przynosi korzyści firmom średnim i małym, obalając mity o kosztach i dostępności.
7 min czytania

Michał Kłak
05 sierpnia 2025